10 lat OZE
1 maja br. minęło 10 lat od kiedy Polska stała się krajem członkowskim Unii Europejskiej. To dobry moment na podsumowanie obecności polskiego sektora energetyki odnawialnej w strukturach unijnych. Mimo, że wiele zainwestowano w rozwój zielonej energii, kwestia funkcjonowania całego systemu pozostawia wiele do życzenia. Eksperci przyznają, że gdyby nie wstąpienie do Unii, w Polsce OZE nie byłyby w ogóle wykorzystywane. Nie da się ukryć, że w perspektywie politycznej gałąź OZE ciągle schodzi na dalszy plan. Fachowcy zwracają uwagę na to, że Polska cały czas jest na ostatnim miejscu wskaźnika nieprawidłowości wdrażania nowych dyrektyw (2,1 proc., czyli 3 razy więcej niż średnia unijna). Wynika to z braku rozumienia celów zarządzeń, a także nieumiejętności dobierania odpowiednich narzędzi do ich realizacji. Przykładowo: do dziś nie wdrożyliśmy "nowej" dyrektywy o promocji OZE (5 lat od daty wejścia w życie). Niewprowadzenie takiego rozporządzenia wiąże się z poważnymi konsekwencjami finansowymi. A zatem ocena bieżącej kondycji OZE w Polsce jest jednoznaczna i niewątpliwie nadaje się do poprawy.